wtorek, 30 października 2012

100 lat dla dziadka Evena!

Nasz misyjny przyjaciel Asmund Kilde relacjonuje na blogu szczególne rodzinne wydarzenie jakie miało miejsce w Norwegii. Tato Asmunda, Even, skończył właśnie 90 lat. Rodzina urządziła mu iście królewskie przyjęcie, a Asmund zajął się tortem wielkości 90 na 40 cm!

Dziadka Evena poznaliśmy podczas naszych misyjnych podróży do Norwegii. Szczery, pełen ciepła i miłości człowiek, który serce ale nie tylko serce, bo i ręce i pieniądze wkłada w pomoc innym. Przykład godny naśladowania. Naszemu Drogiemu Bratu, Solenizantowi, składamy serdeczne życzenia Bożego błogosławieństwa! 

poniedziałek, 29 października 2012

Na naukę nigdy nie jest za późno




Od jakiegoś czasu Misję na Gdańskiej odwiedza Grzegorz. Ma 49 lat. Większość życia zabrał mu alkohol i życie poza nawiasem społeczeństwa, do czasu, aż 3 lata temu uchwycił się nadziei i wiary w Jezusa.

Grzegorz chcąc konsekwentnie kroczyć drogą uczciwą i prawą długo poszukiwał pracy i modlił się o nią. Jednak ze względu na swój stan zdrowia nie mógł pracować fizycznie, a wykształcenie, które posiadał nie pozwalało mu na podjęcie innej pracy. 
Pewnej nocy, kiedy po kolejnym dniu, w którym poszukiwania zakończyły się fiaskiem Grzegorz, nie ustając w modlitwie położył się spać. Przyśniła się mu kobieta z Urzędu Pracy, do której chodził "odhaczyć" się jako bezrobotny.

Następnego dnia pomyślał, że być może Pan Bóg chce mu coś pokazać przez ten sen. Poszedł więc, spotkał się z urzędniczką. Opowiedział jej o swoich staraniach dotyczących poszukiwania pracy oraz o tym, że to chyba Bóg go do niej przysłał, bo minionej nocy, kiedy był już zrezygnowany przyśniła mu się.

Pani z Urzędu po wysłuchaniu wszystkiego, zaproponowała mu zdobycie średniego wykształcenia. Pomogła wypełnić dokumenty, które zostały złożone do Liceum Ogólnokształcącego dla dorosłych.

Dziś Grzegorz jest uczniem, który dostaje stypendium naukowe. Czas, który spędza w Misji poświęca na naukę angielskiego, polskiego, historii i matematyki, gdzie zarówno wolontariusze jak i podopieczni chętnie dzielą się swoją wiedzą - udzielając korepetycji.

Bóg pokazał mu, że jest wyjście z jego sytuacji i teraz oddaje mu stracone lata edukacji.

czwartek, 25 października 2012

Stół wielofunkcyjny

Na zdjęciu: uczestnicy spotkania czwartkowego w MNN na Gdańskiej 29
W Nowej Nadziei na Gdańskiej tętni życiem. Przeprowadziliśmy się wprawdzie z III piętra na parter, mamy przez to nieco mniej miejsca, przystosowaliśmy się już jednak do nowych warunków. Wciąż przychodzi do nas mnóstwo osób poszukujących pomocy. Otrzymują to, czego szukają i... nawet więcej. Poza wsparciem terapeutycznym i materialnym, pomocą w znalezieniu pracy, przytulnym miejscem do spędzenia wolnego czasu - otrzymują wsparcie duchowe. Kończą kolejne kursy biblijne (ostatnio studiowali Ewangelię Jana), uczą się śpiewać pieśni chrześcijańskich. Symbolicznym wyrazem tej wieloaspektowej pomocy niech będzie nasz misyjny (zielony zresztą!) stół, który - co widać na załączonym obrazku - służy nie tylko do tenisa, czy jako pulpit pod śpiewniki. Siedzący wokół niego ludzie zbliżają się do siebie nawzajem, wspólnie przychodzą do Boga - i w sumie o nic więcej nam nie chodzi.

wtorek, 23 października 2012

Zza wschodniej granicy


W październiku 2012 roku z prośbą o pomoc do Misji "Nowa Nadzieja" w Łodzi zgłosiła się  kobieta, która przyjechała do Polski z Tadżykistanu.

Jako repatriantka zza wschodniej rubieży otrzymała od władz Polski - Kartę Polaka. Karta ta umożliwia jej podjęcie stałej legalnej pracy w naszym kraju oraz uprawnia do bezpłatnej wizy.

Tatiana, pochodzi z rodziny polsko-ukraińskiej, jej ojciec był Polakiem i pracował jako księgowy, matka zaś była nauczycielką. W latach 60-tych ich rodzina wyjechała z Rosji do Tadżykistanu i tam się osiedliła. Tatiana wyszła za mąż za Tadżyka, który był jak większość jego narodu - wyznania muzułmańskiego. Obecnie prowadzi on własną firmę i pozostaje w swej ojczyźnie wraz z synem, Tatiana zaś z córką przyjechały do Polski i mają przygotować miejsce pozostałym członkom rodziny.
Od dawna marzeniem Tatiany było osiąść w kraju swego ojca i dziadka. Ale żeby zacząć normalnie żyć i utrzymać się w Polsce - potrzebuje nie tylko poznawać język polski, ale także znaleźć pracę. Ich potrzebą jest wynająć tanie mieszkanie, bądź osobny pokój. W stolicy Tadżykistanu Tatiana ukończyła studia na Wyższej Szkole Pedagogicznej - wydziały prawa i historii. Potem pracowała jako dziennikarka.

W Polsce, na początku mogłaby pracować jako masażystka, pielęgniarka, kucharka, opiekunka dziecięca bądź pomoc dla osoby starszej. Doraźnie została zaangażowana w siedzibie Misji "Nowa Nadzieja" przy ul. Gdańskiej w Łodzi i tu być może zostanie zaangażowana do pomocy w działaniach społecznych. Obecnie jej największą potrzebą materialną jest zdobyć stały adres zameldowania w Łodzi. To znacznie ułatwi jej osiąganie kolejnych zaplanowanych przez nią życiowych celów. (dap)

poniedziałek, 22 października 2012

Polacy z misją w Brazylii


Wiele słyszy się ostatnio o przebudzeniu w Brazylii. Częścią tego, co Bóg czyni w Brazylii jest przemiana sytuacji społeczno-ekonomicznej jej mieszkańców. Brazylijczyków? Polaków! Tak, do nich właśnie - potomków dziewiętnastowiecznych emigrantów - dociera z regularną pomocą (duchową i charytatywną) grupa Polaków, także emigrantów, tyle że kanadyjskich. We wrześniu br. zorganizowana została już po raz dziesiąty wyprawa misyjna, której przewodniczył pastor Antoni Dąbrowski.

Pastor Dąbrowski był naszym gościem w ostatnią sobotę i niedzielę. W niedzielę podczas nabożeństwa opowiedział nam o dramatycznej sytuacji Polaków mieszkających w Brazylii. Tych biednych, do których docierają z pomocą (bo przecież mieszka tam także wielu zamożnych, dobrze sytuowanych emigrantów). Misja, którą kieruje brat Antoni, dociera do zapomnianych, położonych w górach wiosek, w których od lat zamieszkują nasi ubodzy rodacy. Misjonarze przywożą do Brazylii odzież, pieniądze. Pomagają remontować lub budować od podstaw domy. Organizują spotkania ewangelizacyjne połączone z modlitwą o chorych i potrzebujących. Potrzebna jest modlitwa o tą trwającą już od dekady pracę misyjną. Potrzebne jest wsparcie. Jeśli Bóg pozwoli w przyszłym roku pojedzie tam także grupa misyjna z Łodzi. Dziś po prostu módlmy się o to...

Powyżej film TV internetowej PKPE o Polakach w Brazylii. Warto obejrzeć.

piątek, 19 października 2012

Ewangeliczni razem

Dziś będzie nietypowo. Zamiast pisać o tym, co u nas i o nas - zaglądniemy za ocean...

Kilka dni temu Christianity Today  podało na swoim blogu ciekawą informację o tym, że za rok na emeryturę przejdzie - tak jak sam to zapowiedział - Ron Sider, założyciel i przywódca znanej na świecie ewangelikalnej organizacji Evangelicals for Social Action. Znanej za oceanem. Może mniej znanej u nas...

Ronald J. Sider jest profeosorem teologii na Easter University w Pensylwanii, wydawcą czasopisma PRISM (które podejmuje problematykę społeczną i promuje ideę troski społecznej w środowisku chrześcijan ewangelikalnych), napisał też ponad 25 książek, wśród nich od niedawna udostępnioną także polskiemu czytelnikowi pozycję pt. Bogaci chrześcijanie w epoce głodu. Na drodze od dostatku do szczerości (Wydawnictwo Pojednanie, Lublin 2008). To jedna z tych książek, która - rzec można - wstrząsnęła ewangelikalnym światem (jej pierwsze wydanie ukazało się w 1977 roku!), ukazując mechanizmy biedy, jej skalę, uświadamiając po raz kolejny chrześcijanom, że nie mogą dłużej przechodzić obojętnie obok swoich bliźnich znajdujących się w potrzebie. „Obecne wydanie - czytamy notę wydawcy - pokazuje zmiany, jakie dokonały się w ciągu ostatnich 30 lat - i pracę, jaka została jeszcze do wykonania. W dalszym ciągu każdego dnia 30 tys. dzieci umiera z głodu i chorób, którym można zapobiec. Ponad miliard ludzi żyje w skrajnej biedzie”. Czy możemy temu przeciwdziałać? Możemy i powinniśmy. Ale jak?

Evangelicals for Social Action powstała w 1973 roku po to właśnie, by uświadamiać, uwrażliwiać ale i dostarczać odpowiednich narzędzi do walki z ubóstwem. ESA to skupiająca około 16 organizacji ponadwyznaniowa sieć chrześcijan ewangelikalnych zaangażowanych w szeroko rozumianą problematykę społeczną. Tak się tylko zastanawiam, czytając informacje o odchodzącym na emeryturę R. Siderze, jak to wygląda u nas? Czy i kiedy nas - ewangelicznie wierzących Polaków - będzie stać na to, by odważnie, wbrew rozmaitym nie zawsze służącym jedności tendencjom, podjąć podobne wyzwanie i „powalczyć” razem? A może już się to dzieje, choć nikt jeszcze nie ustanowił polskiego odpowiednika ESA...

czwartek, 18 października 2012

W więzieniu


Pastor Dariusz (dyrektor oddziału Misji "Nowa Nadzieja" w Pabianicach) oraz jeden z jego podopiecznych, udali się w poniedziałek 15 października - do Zakładu Karnego w Łodzi.

Jeden z osadzonych tam więźniów zapragnął, aby go odwiedzać i dostarczać mu do czytania - literaturę chrześcijańską. Dotąd nie czytał jeszcze Ewangelii ani nie posiada swojego Nowego Testamentu.

Jest nadzieja, że w tym więzieniu uda się zorganizować stałe spotkania ewangelizacyjne dla więźniów pragnących osobiście poznać Boga. Prosimy o modlitwę przyczynną za ten cel. (dap)

środa, 17 października 2012

Koncert w kawiarni "Siódme Niebo"



Oddział Misji "Nowa Nadzieja" w Pabianicach w czwartek 11 października 2012 r. zorganizował w kawiarni "Siódme niebo" wieczór ewangelizacyjny, w trakcie którego wystąpiła hiphopowa młodzieżowa grupa muzyczna "Crossfya" z Manchesteru w Anglii. Na spotkaniu o swojej niezwykłej przemianie za sprawą wiary w Jezusa Chrystusa opowiedział przybyłym gościom - członek Zboru zielonoświątkowego w Pabianicach - Wojciech Baśko (46 lat). Przez wiele lat wiódł życie człowieka uzależnionego od alkoholu i narkotyków, często też wobec innych zachowywał się agresywnie. Skutkiem tak prowadzonego życia - aż 16 lat spędził we więzieniach. Niedawno doświadczył duchowego przeżycia nowonarodzenia i zapragnął nieść pomoc innym uzależnionym oraz ofiarom ich agresji. Również krótką historię życia i przemian na drodze do Chrystusa opowiedział Jerzy Szymański - mieszkaniec Konstantynowa, długoletni wolontariusz Misji "Nowa Nadzieja"a obecnie terapeuta uzaleźnień.

Wszystkim przybyłym na ten wieczór Zbór pabianicki zafundował bezpłatną herbatkę lub kawę. Rozdano też ankiety kontaktowe, na które odpowiedziało kilka osób. Niektóre z pabianickich banków dostarczyły uczestnikom reklamowe długopisy, breloki i in. gadżety. Wiele osób zachęconych przesłaniem nadziei i opowiedzianmi świadectwami przemian - wyraziły swoje pragnienie ,aby w tutejszej kawiarni podobne spotkania oganizowano częściej. Jedna z osób zainteresowanych ideą spotkań przekazała na ten cel kwotę 50 zł.  (dap)

Podziel się posiłkiem

"Podziel się posiłkiem!" - to akcja, jaką Bank Żywności zorganizował w Łodzi w dniach 28-29 września 2012 r.
Do pomocy w zbiórce żywności dla potrzebujących włączyło się 12 wolontariuszy Misji "Nowa Nadzieja", którzy w ciągu 2 dni trwania akcji, pomogli zgromadzić 730 kg produktów w samym tylko hipermarkecie "Carrefour" na osiedlu Retkinia w Łodzi. 

Z tak pozyskanej pomocy skorzystalo dotąd 7 rodzin z dziećmi, które otrzymały duże paczki żywnościowe. Nieco skromniejszą pomoc otrzymało także ok. 40 innych osób, które są podopiecznymi Misji i uczęszczają na zajęcia Projektu "Filip", jakie prowadzone są przy ul. Gdańskiej. (dap)

wtorek, 16 października 2012

Wieści z Giżycka

Uczestnicy spotkania w Giżycku, a właściwie ich część...
Właśnie wróciłem z dobrej, inspirującej konferencji służby Coffee House w Giżycku. Giżycko z perspektywy Łodzi to niemal koniec świata. (Jaki piękny jest ten "koniec świata", jaki uroczy!) Powrót do Łodzi był zdecydowanie krótszy niż podróż w tamtą stronę - kilka dobrych godzin trzeba było spędzić w samochodzie. Ale było warto!

Na miejscu spotkaliśmy się z przedstawicielami 21 C.H. w Polsce. Dużo świadectw, inspiracji, praktycznych wskazówek dotyczących prowadzenia tej szczególnej służby. Całość prowadził pastor Zbyszek Urbaniak (służba Coffee House działa w ramach "Teen Challenge") a ja miałem przywilej wygłosić kilka wykładów, modlić się i wielbić Pana wspólnie z oddaną Bogu armią pracowników wśród osób uzależnionych.

Choć kierowaliśmy spojrzenie w przyszłość, wspominaliśmy też często naszego brata i przyjaciela, którego nie tak dawno Bóg odwołał do wieczności - Ryszarda Paciochę. Pozostawił po sobie pięknie zorganizowaną i rozwiniętą służbę. Podczas konferencji zapadły też decyzje dotyczące powołania nowych koordynatorów Coffee House. Wśród nich znaleźli się bracia z Koszalina,  Wrocławia i bliskiego nam terytorialnie Kutna. Brat Janek z Kutna ustanowiony został ogólnopolskim koordynatorem tej służby - módlmy się zatem o niego.

czwartek, 11 października 2012

Napisali o nas

"Życie Pabianic", 9 października 2012 r, 41 nr

















Dnia 9 paździenika w "Życiu Pabianic" pojawił się artykuł o Misji "Nowa Nadzieja".

Zapraszamy tych, którzy chcą poznać bliżej historie Wojtka i Jurka dziś - czyli 11 października.
Kawiarnia "Siódme Niebo", Pabianice, ul. Narutowicza 5, godz. 18.00.

wtorek, 2 października 2012

W odpowiedzi na apel


Wolontariusze Misji Nowa Nadzieja w Pabianicach zajęli się pomocą na rzecz pani Anety i dwójki jej małych dzieci. Na początku września z prośbą o pomoc dzieciom i ich matce zwrócił się do ludzi dobrej woli z Pabianic za pośrednictwem lokalnej prasy (Życia Pabianic) mąż pani Anety, który aktualnie odbywa karę więzienia. Wiadomość zauważyła wolontariuszka Misji "Nowa Nadzieja" w Pabianicach, Dorota, która wraz z mężem niezwłocznie odwiedziła wspomnianą rodzinę. Wraz ze swoim mężem Wojtkiem, oraz koleżanką Jolą zabierają od p. Anety kolejne partie ubrań do wyprania w ich własnych pralkach automatycznych i oddają jej rzeczy już czyste i suche.

Rodzina żyje w jednoizbowym mieszkaniu na parterze starego domu czynszowego. W mieszkaniu tym nie ma doprowadzonej bieżącej wody. Taką możliwość ma tylko jedno mieszkanie w budynku - na górze. Aby wyprać dziecięce ubranka - matka dzieci przynosiła wodę wiadrami z hydrantu znajdującego się na podwórzu, następnie podgrzewała ja na palniku zainstalowanym na butli gazowej i wlewała do pralki "Frania". Ze ścian izby odpada ciemna farba, mieszkanie wymaga remontu. Potrzebna będzie jasna farba emulsyjna, gips i pędzle.

Jeśli chcesz pomóc tej rodzinie, skontaktuj się z nami - pastor Dariusz Pomorski